Glin – potocznie zwany aluminium, jest jednym z trzech najpowszechniej występujących pierwiastków w skorupie ziemskiej. Jest lekkim metalem o matowo-srebrzystym wyglądzie. Stosuje się go w wielu gałęziach przemysłu do produkcji szerokiej gamy produktów.
ALUMINIUM W KOSMETYKACH
W kosmetykach wykorzystywane są sole glinu (potocznie sole aluminium) lub kompleksy glinowo-cyrkonowe. Najczęściej używanymi związkami glinu są chlorowodorotlenek glinu (INCI: Aluminium Chlorohydrate) oraz seskwichlorowodorotlenek glinu (INCI: Aluminium Sesquichlorohydrate) nieco rzadziej stosuje się chlorek glinu (INCI Aluminium Chloride).
DLACZEGO W KOSMETYKACH STOSUJE SIĘ ZWIĄZKI GLINU?
Związków glinu używa się w antyperspirantach w celu ograniczenia wydzielania potu. Po aplikacji antyperspirantu na skórę następuje polimeryzacja związków aluminium pod wpływem fizjologicznego pH. Tworzy się wtedy rodzaj żelu, który powierzchniowo uszczelnia ujścia gruczołów potowych. Taki „czop” ogranicza wydzielanie potu. Blokada ta ma jednak charakter przejściowy i jest usuwana wraz ze złuszczaniem warstwy rogowej naskórka, także podczas mycia okolic pachowych wodą i mydłem, a nawet po bardzo silnym spoceniu się.
CZY ZWIĄZKI GLINU SĄ BEZPIECZNE?
Glin jest trzecim naturalnie występującym pierwiastkiem w środowisku, żywności, wodzie, produktach farmaceutycznych, kosmetycznych oraz wielu innych. Obszerne dane toksykologiczne nie wskazują na ryzyko wystąpienia szkodliwych skutków po stosowaniu kosmetyków zawierających glin. Wykazuje niezwykle słabą zdolność do przenikania przez naskórek. Ilość glinu absorbowana przez skórę z antyperspirantu jest znacznie mniejsza od średniej ekspozycji na ten pierwiastek z pożywienia i wody. To dieta jest głównym źródłem aluminium w organizmie.
Sole glinowe i glinowo-cyrkonowe to substancje o długiej historii bezpiecznego używania w kosmetykach. Ich profil toksykologiczny jest bardzo dobrze poznany. A oceniają je na bieżąco wiarygodne instytucje, w tym Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów. W opiniach wydanych w 2014 i 2019 (na podstawie nowych danych) roku nie potwierdził on szkodliwego działania, jak powodowanie choroby Alzheimera lub raka piersi, czy kumulowanie toksyn w organizmie – takie doniesienia często pojawiają się w nierzetelnych źródłach.
Niektóre związki glinu mogą działać drażniąco na skórę lub wywoływać reakcje alergiczne, jednak bardzo rzadko takie działanie jest spowodowane regularnym stosowaniem antyperspirantów. Częściej wynika z podawania iniekcyjnego (np. reakcje na zawierające glin szczepionki u dzieci) lub stałego kontaktu z glinem (np. u pracowników przemysłu hutniczego) lub zastosowania antyperspirantu na uszkodzoną skórę – np. zaraz po depilacji. Działanie drażniące wykazują np. chlorek i azotan glinu. Ewentualne drażniące działanie antyperspirantów, które są oparte na innych związkach glinu może wynikać raczej z niskiego pH preparatu (3-3,5), a nie z działania samej substancji czynnej. Związki glinu a choroba Alzheimera.
ZWIĄZKI GLINU A CHOROBA ALZHEIMERA
Jednym z powszechniejszych mitów dotyczących związku glinu jest powiązanie glinu zawartego w w antyperspirantach z chorobą Alzheimera. Źródłem tego mitu jest nadinterpretacja i wybiórcze traktowanie wyników badań naukowych. Na stronach internetowych można znaleźć szereg stwierdzeń (jedno z nich cytujemy we wcześniejszej części artykułu), że „obecność glinu w organizmie powoduje tę poważną chorobę, a ponieważ antyperspiranty zawierają glin…” itd.
Powyższa teoria powstała na skutek opublikowania badań, w których stwierdzono podwyższone stężenie glinu w tkance nerwowej osób z chorobą Alzheimera. W żadnych badaniach związek przyczynowy pomiędzy samą obecnością glinu a występowaniem choroby nie został potwierdzony. Raporty w tej sprawie opublikowały m.in. brytyjskie organizacje: Alzheimer’s Society oraz Alzheimer’s Association. Obecność glinu może być także wtórnym efektem występowania choroby. Ten mechanizm nie został jeszcze wyjaśniony. Niezależnie od istnienia związku przyczynowego, główną drogą przedostawania się glinu ze środowiska do organizmu jest droga pokarmowa (pożywienie, woda pitna). W żadnym z opublikowanych w prasie naukowej badań nie stwierdzono, że glin może wnikać w naskórek, więc preparaty aplikowane powierzchniowo, jak np. antyperspiranty, nie są źródłem tego pierwiastka w organizmie.
ZWIĄZKI GLINU A RAK PIERSI
W Internecie i innych mediach znajduje się szereg informacji o rzekomym powiązaniu związków glinu i antyperspirantów z rakiem piersi. Dr Mirick – epidemiolog z Fred Hutchinson Cancer Research Centre w 2002 roku opublikowała wyniki badań epidemiologicznych dotyczących możliwego związku przyczynowego pomiędzy stosowaniem antyperspirantów, a występowaniem raka piersi. Badania zostały przeprowadzone na grupie kilkuset kobiet. Przedstawione wyniki wykluczyły całkowicie taką zależność. Autorka próbowała jednocześnie określić genezę mitu. Nie znalazła jednak żadnych poważnych publikacji. Jedynym, co udało się ustalić, była data – okazuje się, że anonimowy e-mail powstał jeszcze przed 1992 rokiem i w ciągu kolejnych kilkunastu już lat stał się w społeczeństwie przyczyną powszechnych obaw.
(…)Dezodorant jest w porządku, antyperspirant nie. Oto dlaczego: W ludzkim ciele jest kilka obszarów do usuwania z organizmu toksyn – pod kolanami, za uszami, w pachwinach, pod pachami. Toksyny wydalane są przez pocenie się (perspiration). Antyperspirant, jak wyraźnie wskazuje jego nazwa, zapobiega poceniu, a tym samym powstrzymuje ciało od pozbywania się toksyn z miejsc pod pachami. Te toksyny tak po prostu nie znikają. Zamiast je wypocić, organizm deponuje je w węzłach limfatycznych pod pachami. Prawie wszystkie guzy raka piersi występują w górnej zewnętrznej ćwierci obszaru piersi. Właśnie tam zlokalizowane są naczynia limfatyczne. Poza tym mężczyźni są mniej narażeni (chociaż nie całkowicie wykluczeni) na zachorowanie na raka piersi z powodu stosowania antyperspirantów, ponieważ duża część antyperspirantu zatrzymywana jest przez włosy i nie jest nakładana bezpośrednio na skórę. Kobiety stosujące antyperspirant zaraz po goleniu zwiększają jeszcze bardziej ryzyko, ponieważ golenie pozostawia prawie niezauważalne zarysowania na skórze, przez które środki chemiczne mogą wniknąć do organizmu pod pachą. (…)
Całość przedstawionego powyżej rozumowania jest błędna. Główne zadanie wydzielania potu to termoregulacja a nie oczyszczanie ciała z toksyn. Ksenobiotyki (związki obce dla organizmu) usuwane są z organizmu na drodze metabolizowania ich przez wątrobę i wydalania z moczem. Gruczoły ekrynowe (czyli te odpowiadające za funkcje termoregulacyjne) okolic pachowych to zaledwie 1% wszystkich gruczołów ekrynowych znajdujących się na ciele. Stosowanie antyperspirantów nie może więc wpływać ani na funkcje termoregulacyjne, ani tym bardziej na „wydalanie toksyn z organizmu”.
Amerykańska organizacja National Cancer Institute w 2002 roku opublikowała wyniki badań epidemiologicznych dotyczących powiązań występowania raka piersi ze stosowaniem antyperspirantów. Podczas badań dokonano wnikliwej analizy wszystkich czynników nie związanych z używaniem antyperspirantów (liczba porodów, występowanie raka piersi, przyjmowanie hormonów, palenie papierosów, spożywanie alkoholu), brano pod uwagę częstotliwość stosowania antyperspirantów i depilację okolic pachowych. Nie stwierdzono jakiegokolwiek związku pomiędzy używaniem antyperspirantów a występowaniem raka piersi.
Również inne organizacje potwierdzają, że nie istnieje biologiczny mechanizm, który mógłby tłumaczyć powstawanie raka na skutek nadużywania antyperspirantów i wskazują, że powszechnie znanymi czynnikami, które zwiększają to ryzyko są np. alkohol, papierosy i otyłość. Oprócz SCCP i NCI stosowne opinie i stanowiska publikowały także inne organizacje, m. in. brytyjski Cancer Research i amerykańskie Breast Cancer Society, American Cancer Society, FDA i CTFA (ta ostatnia w grudniu 2005).